Forum Silesia By Night Strona Główna
FAQ Profil Szukaj Użytkownicy
Grupy

Prywatne Wiadomości

Rejestracja Zaloguj
Galerie

Rozdział III [niepełny]
Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat >

Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Silesia By Night > Requiem Dla Dusz

Autor Wiadomość
Narrator
Administrator



Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Rozdział III [niepełny]    

<Narrator> Rozdział III : Tradycje
<Narrator> Dzień minął w podróży spokojnie. Nawiedzały Was tylko dziwne sny, bardzo niespokojne i poskręcane, których jednak nie mogliście sobie przypomnieć nazajutrz o zmroku, gdy Wasze trumny otworzone zostały przez Diega. Znajdowaliście się u stóp Starych Pianinow, tuż przed wyżłobionym, tunelu podziemnym o ogromnej średnicy. Z wnętrza tunelu dobiega do was niemiłosierny chłód i powiew świerzego powietrza, a nad samymi szczytami gór kłębią się czarne jak smoła, burzyste chmury.
<Narrator> Diego wyskakuje z Wozu, Amelia budzi się, cały czas przytwierdzona do Ivana.
<Narrator> - Wstawać, milordziki - krzyknął Diego - pora na prawdziwą zabawę.
<Ivan> otwieram oczy ale niewstaje
<Wladymir> Podnosi sie z trumny
<Wladymir> przeciagam sie nastawiaja kosci
<Narrator> Amelia szepcze Ivanowi do ucha : - Chyba powinniśmy wstać, najdroższy.
<Narrator> Diego westchnął.
<Ivan> -tu pierwsza kochana czy mam wstac razem z tobą?
<Narrator> - Ivan, Amelia, skończcie się bawić, tylko wstawajcie.
<Wladymir> - Diego am pytanie nie widziales moze gdzies Igora ??
<Narrator> Amelia cmoknęła Ivana w policzek po czym podniposła się z trumny, rozglądając dookoła.
<Ivan> wdycham poczym powoli podnosze
<Narrator> Diego spojrzał na Wladymira, uniósł ręce w geście dezaprobaty
<Narrator> - Nie, ostatni raz, jak go posłałeś szukać Ivana.
<Wladymir> - czlag by to pewnie go cos w lesie zerzarlo
<Ivan> -Wlad Igora juz dawno zjadły wilki w najgorszym wypadku
<Narrator> Amelia wpatrując się w mapy, co chwila zerka na tunel przed Wami i coś mruczy pod nosem.
<Wladymir> - Trudno w miescie postaram sie o nowa slurzbe - usmiechna sie
<Narrator> Diego przygotowuje liny, obciąga nimi wóz, wpatrując się w Amelię.
<Ivan> podchodze do niej
<Ivan> -co dalej kochana?
<Narrator> Amelia spojrzała na Ivana, potem na mapy.
<Narrator> - To nie jest droga, którą mieliśmy iść - powiedziała - nie było mowy o przejście przez Domostwo Czortów
<Narrator> - Diego nas źle zaprowadził. - powiedziała, spoglądając krzywo na hiszpana.
<Narrator> Diego nie przestaje przygotowywać wozu.
<Ivan> zamiałem sie głosno i spojzałem na Diega
<Wladymir> - przez co takiego ???- zappytal zdenerwowany
<Narrator> Amelia spojrzała pierw na Diega, potem na Wladimira
<Narrator> - Przez Domostwo Czortów - powiedziała - Diego, dlaczego poprowadziłeś nas tędy.
<Narrator> Diego odwrócił wzrok od wozu, skierował na drużynę.
<Narrator> - Bo tędy jest szybciej o jakieś kilka dni - odrzekł.
<Ivan> -ale niebezpiecznej czyz nie
<Wladymir> - tak ... wiec w czym problem
<Ivan> -no chyba że nas obronisz?
<Narrator> - W tym - powiedziała głośno Amelia, wpatrując się z nienawiścią na Diega - że stare klechdy już mówią o tym, że same Demony wykopały ten tunel, by móc spokojnie przechodzić z piekła na ziemię.
<Narrator> - Ah, wieśniackie biadolenie, siniorita - machnał ręką Diego - chyba jej nie wierzycie ?
<Ivan> -a czemu nie przez ostanie lata uwieże we wszystko
<Wladymir> - No cowy takimi bajkami to mnie matula karmila jak maly bylem ...
<Ivan> -nie Diego aż tak nam na czasie niezależy pojedziemy okreżną drogą
<Narrator> Diego spojrzał na Wladimira
<Ivan> -nawszelki wypadek
<Narrator> - Ot, mój człowiek! - uśmiechnął się - skończcie biadolić o diobołach, tylko zabiercie się do pracy!
<Wladymir> - szygciej znaczy lepiej
<Ivan> -albo co nagle to po diable
<Narrator> Amelia zaklęła pod nosem.
<Ivan> wybuchną smiechem
<Narrator> - Nie, po, nie po, dobrze ? - skrzywił się Diego - tam jest bezpiecznie, jak wszędzie, gdzie diabeł mówi dobranoc.
<Ivan> -bardzo adekwatne powiedzenie do sytuacji
<Wladymir> - ja sie tam nie boje zaloze sie ze najgorsza rzecza jaka spodkamy w tych jaskiniach bedziemy my smai ... hahahaha - zasmial sie glosno
<Narrator> Zawył mocniej wiatr, a wraz z nim w uszach waszych powił się głos niemowlęcia, który ucichł wraz z wiatrem
<Ivan> zmierzyłem go chłodnym spojżeniem
<Narrator> [kogo ?]
<Ivan> [Władka]
<Narrator> [ok]
<Wladymir> - czego sie tak gapisz ...
<Ivan> -nic nic
<Wladymir> - idziemu i tyle ... nie ma co biadalic
<Narrator> Diego przypatruje się wam, gdy się kłucicie.
<Ivan> -a cóż końmi?
<Narrator> diego spojrzał na Ivana
<Narrator> - Pójdą z nami, bracie. Poradzą sobie.
<Ivan> -tak zaufam TOBIE


Post został pochwalony 0 razy
Post Nie 15:20, 16 Lip 2006
 Zobacz profil autora
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Forum Jump:
Skocz do:  

Wszystkie czasy w strefie EET (Europa).
Obecny czas to Czw 17:48, 25 Kwi 2024
  Wyświetl posty z ostatnich:      


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB: © 2001, 2002 phpBB Group
Template created by The Fathom
Based on template of Nick Mahon
Regulamin